Niecałe dwa tygodnie temu uwielbiany hiszpański aktor Alfredo Landa powiedział nam: „do zobaczenia”. Dla polskich czytelników, którzy mogą go nie znać, wyjaśniamy, że był fantastycznym interpretatorem ról, który nakręcił ponad 120 filmów i doskonale, jak nikt, wcielił się w prototyp „hiszpańczyka” klasy średniej z lat 60 i 70. Stał się tak popularny, że jego imieniem nazwano prąd kinematograficzny: „landismo”. Były to komedie o dobrych intencjach, zabawne, często niewinne, które eksponowały wiele z utartych stereotypów dotyczących Hiszpanów.
Jedną z tych, które osiągnęły największą popularność w latach 60, a która nabrała zupełnie nowego wymiaru w konsekwencji fali emigracji hiszpańskiej w ostatnich latach, nosi tytuł „Vente a Alemania, Pepe”. Opowiadała historię pewnego młodzieńca, pochodzącego z Peralejos de Arriba, miasteczka położonego na pustkowiu, który zdecydował się spakować w kartonową walizkę i wyjechać do pracy do Monachium. Jak mogą Państwo sobie wyobrazić, Pepe, który był dość roztrzepany, po przybyciu przydarzyło się co tylko mogło.
Niewątpliwie ci Hiszpanie, którzy obecnie decydują się na przyjazd w celach zarobkowych do Polski lub jakiegokolwiek innego państwa UE, zazwyczaj są poinformowani dużo lepiej niż wspomniany Pepe. Niemniej jednak, są pewne kwestie – między innymi związane z fiskusem – które zawsze będą wzbudzały wątpliwości: gdzie powinniśmy płacić podatki my, Hiszpanie pracujący w Polsce? Którą z regulacji możemy zastosować? W jaki sposób mogę zapłacić mniejszy podatek? Na te właśnie kwestie postaramy się rzucić nieco światła.
Po pierwsze, i pomimo że oba kraje należą do UE, należy zaznaczyć, że prawo europejskie nie mówi nic o sposobie płatności podatków przez obywateli jednego państwa członkowskiego, którzy żyją i pracują w innym. W rzeczywistości ten punkt jest regulowany przez przepisy krajowe oraz umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, które każdy kraj podpisuje z innymi niezależnie.
W naszym wypadku, istnieje umowa hiszpańsko – polska o unikaniu podwójnego opodatkowania datowana na 1982 rok. Punktem wyjścia do dalszych rozważań jest informacja czy nasze miejsce zamieszkania znajduje się na terenie Hiszpanii czy Polski, jako że to określi, które przepisy nas obowiązują. Aby wyjaśnić tę kwestię wspomniana umowa odsyła nas do ustawodawstwa krajowego każdego z ww. państw, które w tej materii są zbieżne. Tak więc, zarówno w artykule 9 Ley del IRPF(Ley del Impuesto sobre la Renta de las Personas Físicas) jak i pkt. 3 jej polskiego odpowiednika UPDOF (Ustawy o Podatku Dochodowym od Osób Fizycznych) określają miejsce zamieszkania do celów podatkowych jako fakt przebywania na terytorium kraju przynajmniej 183 dni w roku podatkowym (liczone od 1 stycznia każdego roku) lub posiadania centrum interesów osobistych lub gospodarczych (ośrodek interesów życiowych).
Co w wypadku jeśli ktoś mieszka w Polsce ponad 183 dni w roku, ale wciąż posiada w Hiszpanii wspomniane centrum interesów bądź działalność (bądź odwrotnie)? W takim wypadku, zgodnie z art. 4.2 umowy, miejsce zamieszkania do celów podatkowych określane jest przez miejsce stałego pobytu. Jeśli jednak nasz stały pobyt odnosi się do obydwu krajów, wyznacznikiem będzie posiadanie domu, jeżeli natomiast posiadamy domy w obu państwach, lub w żadnym z nich, zostanie zastosowana narodowość.
W wypadku gdy miejsce zamieszkania to Hiszpania, niezależnie od tego czy jesteśmy zatrudnieni czy posiadamy własną działalność, powinniśmy płacić podatek od dochodu w Hiszpanii, gdziekolwiek byśmy go nie uzyskali. Proszę jednak zwrócić uwagę: artykuł 7 p) hiszpańskiej Ustawy o Podatku Dochodowym od Osób Fizycznych przewiduje możliwość, po spełnieniu określonych warunków, że dochód rozumiany przez prace faktycznie wykonane za granicą o maksymalnej kwocie 60 100 euro, zostanie zwolniony z podatku. W ten sposób chce się wspomagać migrację pracowników jak również internacjonalizację firm, które w ten sposób mogą znacznie zredukować wynagrodzenie pracowników za granicą.
Podsumowując, akty prawne, które mają zastosowanie w naszym wypadku, i w konsekwencji nasza sytuacja z fiskusem, mogą się znacznie zmienić w zależności od podjętych decyzji. Mamy możliwość szukania najbardziej korzystnego rozwiązania w dowolnym momencie. Dlatego warto zasięgnąć dokładnych informacji, zwracając się do specjalistów jeśli zajdzie taka potrzeba, i uniknąć w ten sposób roztrzepania, które charakteryzowało Pepe podczas podróży do Niemiec.